"Ziemie Jałowe" to trzeci tom z serii opowiadającej o Rewolwerowcu imieniem Roland, pochodzącym z Gilead, podążającym za wydaj...

Stephen King, Ziemie Jałowe

/
0 Komentarze
 "Ziemie Jałowe" to trzeci tom z serii opowiadającej o Rewolwerowcu imieniem Roland, pochodzącym z Gilead, podążającym za wydaje się nieuchwytnym celem jakim jest Mroczna Wieża. Na szczęście, bądź też nieszczęście co niektórych, nasz bohater nie jest już sam. Nowymi towarzyszami w wyprawie stają się Eddie Dean oraz Susannah Walker Dean. Członkowie ka-tet, związani nierozerwalnym przeznaczeniem, od teraz wspólnie będą stawiać czoła wszelkim przeciwnościom losu, a znając Kinga, będzie ich całkiem sporo.

    Wydawać by się mogło, że od razu zostaniemy rzuceni na tytułowe "Ziemie Jałowe", pognamy na zabój przez bezkresną, spieczoną słońcem pustynie, a w oddali będziemy widzieć zarys Wieży majaczącej na horyzoncie, ale tak jednak się nie dzieje. Historia rozpoczyna się w dżungli, panuje spokój, w oddali szumi strumyk, a między drzewami przechadzają się leśne zwierzęta. Swoista sielanka. Dni płyną wolno na szkoleniu w posługiwaniu się rewolwerami, polowaniu, oprawianiu skór zwierząt oraz innych czynnościach pozwalających na przeżycie w tak niebezpiecznym świecie. Wszystko zmienia się o 180 stopni, gdy Roland oraz jego towarzysze stają oko w oko z legendarnym Niedźwiedziem-Strażnikiem, jednym z Dwunastu, będącym pierwszą, jakże ważną wskazówką w kierunku Mrocznej Wieży.

     Przez powieść przewija się już od samego początku wątek utraty zmysłów przez Rewolwerowca, który jest silnie powiązany z wydarzeniami z poprzednich części. Roland czuje, że drużyna nie jest jeszcze kompletna, brakuje w niej kilku ważnych postaci, co może zaważyć na powodzeniu bądź niepowodzeniu misji jaką ma do wypełnienia.

    Druga część tomu to już swoista jazda bez trzymanki. S. King rzuca nas w postapokaliptyczne klimaty, prowadzi przez wymarłe, zniszczone wojną domowa miasta, śmierdzące kanały i puste ulice. Bohaterowie będą zmuszeni zmierzyć się nie tylko z ofiarami choroby popromiennej, ale także z niebywale przebiegłą sztuczną inteligencją. Księga II jest zdecydowanie lepsza. Akcja nie wlecze się, staje się dynamiczna, całość jest bardziej interesująca, trzyma w napięciu. Można wręcz powiedzieć, że nareszcie coś się dzieje. Pojawiają się zaskakujące zwroty akcji, strzelaniny, a na scenę wchodzą nowi bohaterowie, nie zawsze nastawieni przyjaźnie do Rolanda i jego towarzyszy.

     Niech za podsumowanie służy cytat z powieści, który doskonale opisuje fabułę "Ziemi Jałowych" - "Cieszcie się tym, dopóki możecie - rozważał - ponieważ znów czekają nas spotkania ze śmiercią. Trafiliśmy na potok krwi. I nie wątpię, że doprowadzi nas do rzeki posoki. A potem do całego jej oceanu. Na tym świecie groby stają otworem, a martwi nie spoczywają w spokoju." - Viva S. King! Viva Roland! Viva Mroczna Wieża!




Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.